sobota, 31 stycznia 2015

#53 Smoothie

#53
Smoothie bananowo-truskawkowe

Sobotę zaczynam mroźnym i słodkim smoothie. Za oknem wiosna, więc i śniadanie nie musi być zimowe, a lody zawsze gwarantują dobry początek dnia :)
Piątek bardzo udany, wieczór z moją kochaną radą samorządu nie może się nie udać :) Dzisiaj trochę pracy i trochę odpoczynku, a i zakupy trzeba by było zrobić.
Słonecznego dnia! <3

piątek, 30 stycznia 2015

#52 Owsianka

#52
Czekoladowa owsianka z mrożonymi malinami i kokosem

Skończyłam :)) Praca inżynierska leży wydrukowana obok mnie, egzemplarz w dziekanacie również już złożony, promotor i recenzent mają swoje kopie. Uff. Teraz tylko ostatnie plansze na prezentację i nauka. Cudownie :)
No i weekend już dzisiaj :D W końcu można odsapnąć :)

Styczniowe Owsianki

czwartek, 29 stycznia 2015

#51 Gotowany sernik

#51
Gotowany waniliowy serniczek z frużeliną porzeczkową

Słońce za oknem świeci w najlepsze, a ja znowu siedzę w mapkach. Codzienne powtarzanie sobie "dzisiaj to skończę" wcale nie pomaga. Powoli robi się to już nudne ;) Ciągle coś można zrobić lepiej i fajniej. Ale! Dzisiaj to skończę. 
Wesołego czwartku, już jutro weekend ♥

środa, 28 stycznia 2015

#50 Makowa, ryżowa pianka

#50
Makowe*piankowe** płatki ryżowe podane z większą ilością maku i białą czekoladą
(*gotowane z makiem, **z ubitym białkiem)

Mam nadzieję, że taka ilość maku z rana pobudzi mnie do działania i zapewni dobry humor. Ostatnie poprawki zawsze trwają najdłużej. Do brzegu, do brzegu...

A za oknem ani śladu śniegu, ptaszki śpiewają i znowu jest prawie-wiosna. 
Miłej środy :*

wtorek, 27 stycznia 2015

#49 Życianka

#49
Bananowa* życianka** z większą ilością banana, wiórkami kokosowymi kandyzowanym ananasem
(*gotowana z bananem, **z płatków żytnich)

Śnieg mnie naprawdę dzisiaj zaskoczył. Już ubierałam buty i szykowałam się do wyjścia, kiedy moja współlokatorka zaczęła zachwycać się białym światem. Moja pierwsza myśl? O nie. Będzie zimno. Będzie ślisko. Będę musiała skrobać szyby. Chociaż nie powiem, przez okno mogę podziwiać. Tak, wiem kolejny post na temat śniegu, no ile można i tak dalej i tak dalej :D Ale ja w tym roku pierwszy raz śnieg widzę, bo jak byłam w Pozku to spadł w Szczecinie, a jak byłam w Szczecinie to spadł w Poznaniu :D Sytuacja idealna ;)

A płatki żytnie mnie dzisiaj zaskoczyły. Chociaż chyba nic nie przebije owsianych ;)


Styczniowe Owsianki

poniedziałek, 26 stycznia 2015

#48 Jajecznica

#48
Jajecznica z szynką staropolską, kukurydzą i grzankami


Na szybko, bo trzeba jechać. Trasa długa, a warunki pogodowe średnie. W dodatku jestem niewyspana. Muszę wskoczyć na stację po redbulla, koniecznie. Chociaż nie znoszę tego syfu, Trzeba się przemęczyć.
Poniedziałku, dlaczego przychodzisz tak szybko?!

niedziela, 25 stycznia 2015

#47 Placuszki

#47
Mocno cynamonowe placki z jabłkami z cukrem pudrem i orzechami włoskimi

Dzisiaj znowu jesiennie, zimowo i ze smakami dzieciństwa. Może moja podświadomość broni się przed dorastaniem i podsuwa mi takie smakołyki? :D Ale bliżej już niż dalej. Chociaż już nie mogę patrzeć na wizualizację projektu i co rusz zacinający się program.
Marzy mi się słodkie lenistwo ;)

sobota, 24 stycznia 2015

#46 Cynamonowa manna

#46
Cynamonowa kasza manna z jabłkami i orzechami włoskimi


Za dzisiejszą śniadaniową inspirację dziękuję Hani :) Trochę pozmieniałam proporcje i dodatki, ale śniadanie było cudowne :) Znowu zrobiło się trochę jesiennie :) Miałam siłę, aby szaleć po sklepach przez cały ranek :)
Kupiłam dwie kiecki na obronę i będę musiała się zastanowić, którą ubrać :D Ale tyle ostatnio zaliczam spotkań, konferencji i innych uroczystości wymagających eleganckiego stroju, że będą jak znalazł. No i nie wiem czy się chwaliłam, że spaliłam bluzkę przed wtorkowym egzaminem? Więc potrzeba nagliła :D No i nie tylko kiecki udało mi się znaleźć. Ogólnie poranek bardzo udany, aż jestem w szoku, bo z zakupów najczęściej wracam w fatalnym humorze z pustymi rękami. Oby cała sobota była taka udana :) Wam też tego życzę ;)

piątek, 23 stycznia 2015

#45 Jednoporcjowy sernik

#45
Waniliowy* pieczony serniczek
(*z budyniem waniliowym i z laską wanilii)

/przepis/

  • 200 g twarogu,
  • 1 żółtko + 2 białka,
  • cukier,
  • kopiasta łyżka budyniu waniliowego,
  • 30 ml kremówki,
  • ziarenka z 1/4 laski wanilii.
Twaróg zmielić i wymieszać ze śmietanką, Żółtko utrzeć z cukrem do białości, Dodawać po łyżce twaróg i miksować. Dodać budyń waniliowy i laskę wanilii. Białka ubić na sztywno, a następnie delikatnie, ale dobrze wmieszać do masy. Przelać do lekko natłuszczonej foremki. Piec ok. 40 minut w 170 st. C.

/-/

Tak napatrzyłam się ostatnimi czasy na wasze serniczki, że nawet te z patelni nie zaspokoiły mojej ochoty na to jednoporcjowe cudo. Kostka twarogu w lodówce tylko czekała żeby się nią zaopiekować. Upiekłam wieczorem bo miałam ochotę na lodówkową wersję, a poza tym, kto ma czas o 6 rano na pieczenie sernika? :D

A dzisiaj już prawie weekend <3 Jadę do domu szukać sukienki na obronę. Ciekawe, co z tego wyjdzie :D

czwartek, 22 stycznia 2015

#44 Omlet, karmel i chałwa

#44
Omlet biszkoptowy z kremem karmelowym i chałwą*
(*również w środku)

Moje drogie czy wy jesteście cudotwórczyniami? :D Ja nie wiem czy to wasze życzenia zdrowia, mój spadek stresu ("dobra, co ma być to będzie, już i tak nic nie zrobię ponad to, co do tej pory") czy po prostu zrobiłam za wcześnie panikę (no, ale dwa dni ciągnęły się jak wieczność). Nie wiem, niech wasze supermoce pozostaną tajemnicą ;) Faktem jest, że dzisiaj świętuję. W końcu się udało. Nawet nie potrafię wyrazić tego wszystkiego słowami. I chociaż zdycham. i czuję się tragicznie, to jestem przeszczęśliwa.

I tak sobie myślę, że faktycznie przechodzę od depresji do euforii. Chyba coś ze mną nie tak :D 

Karmel i chałwa na śniadanie to idealny początek dobrego już dnia.
Miłego czwartku, niedługo weekend! ❤

środa, 21 stycznia 2015

#43 Orzechowa owsianka

#43
Migdałowa* owsianka z kremem speculoos, orzechami włoskimi, migdałami, orzechami laskowymi i nerkowcami
(*z cukrem migdałowym)

Życiowy rollercoaster działa. Znowu lecę w dół. Żeby była równowaga.
Ciężko mi dzisiaj o optymizm. 
Ucieknę w pracę i nie będę o tym myślała. 
Nie chcę myśleć.
Naprawdę myślałam, że już będzie dobrze. Że będę zdrowa. I tylko zaciskam zęby, bo wiem że sama jestem sobie winna.

wtorek, 20 stycznia 2015

#42 Jaglanka

#42
Nocna lodówkowa jaglanka* w słoiczku po czekośliwce, podana z bananem i jogurtem naturalnym
(*z płatków jaglanych)

Dzisiejszy post dodany bardzo późno. Ale rano nie miałam czasu na nic. Śniadanie w biegu, naprędce powtórka z całego materiału i pędem na uczelnię. Egzamin taki sobie, na wyniki znowu trzeba czekać tydzień. Ale cieszę się niesamowicie, że to już koniec. Ostatni egzamin na studiach inżynierskich za mną. Teraz tylko obrona. "Tylko". Pomyślę o tym jutro. Dzisiaj w końcu muszę odespać ostatni tydzień. Wyglądam już jak zombie ;)


Styczniowe Owsianki

poniedziałek, 19 stycznia 2015

#41 Scramble i smoothie

#41
Scramble podane z malinowym smoothie i mrożonym bananem

No i mamy nowy tydzień :) Dziękuję za wczorajsze miłe słowa, dodajecie mi sił :) Naprawdę ciężko mi uwierzyć, jak wszystko szybko się dzieje. I chociaż chcesz się zatrzymać, powiedzieć "stop, ja tu sobie chwilę odpocznę", to wiesz, że nie ma na to czasu. Tęsknię za jogą. Tak dobrze się po niej czułam. Ale już od środy. Koniecznie :)
Udanego tygodnia! ♡

niedziela, 18 stycznia 2015

#40 Serniczki

#40
Waniliowe serniczki z patelni z sosem waniliowym i frużeliną porzeczkową

Zamarzyły mi się serniczki. Właściwie miałam ochotę na sernik w każdej formie. Na szczęście patelnia jest zawsze pod ręką :)
Obiecywałam wam, ze 17 wszystko się wyjaśni i opowiem wam o tej propozycji, Wczoraj odbyły się wybory na Przewodniczącego Parlamentu Samorządu Studentów UAM, Razem z przewodniczącym powoływane są Komisje stałe (komisja prawna, ds. dydaktyki i nauki oraz ds. socjalno-ekonomicznych) oraz komisje zadaniowe, które stworzy przewodniczący (np. komisja ds. promocji studiów, pr itp.). To tak tytułem wstępu, bo zdaję sobie sprawę, że większość nigdy się z Parlamentem nie spotkała ;) Jest to najwyższa struktura studencka na każdej uczelni wyższej. A co to za propozycja? No więc kandydatka na przewodnicząca zaproponowała mi objęcie komisji ds. dydaktyki i nauki. Zgodziłam się, chociaż zdaję sobie sprawę ile pracy mnie czeka. Niemniej mogę zrobić coś naprawdę fajnego dla studentów mojej uczelni :) Patrycja wybory wygrała, a ja w głosowaniu również otrzymałam poparcie i od wczoraj mam zaszczyt przewodniczyć komisji :) Wybory były trudne, ale mamy pełno zapału i pozytywnej energii na ten rok. Damy radę :)
Dzisiaj nauka, we wtorek ostatni egzamin. Jedna rzecz do stresu mniej.
Udanego ostatniego dnia weekendu <3

sobota, 17 stycznia 2015

#39 Pełnoziarniste egoistyczne ciasto

#39
Czekoladowe pełnoziarniste* ciasto z borówkami
(*z mąki pełnoziarnistej)

Sobotę zaczynam samolubnie :) Mokre czekoladowe ciastko i borówki, za którymi niesamowicie się stęskniłam. Nie są takie jak latem, ale lepsze to niż nic. Pogoda pod psem, a dzień zapowiada się wyczerpująco. Przede mną zjazd sprawozdawczo-wyborczy Parlamentu i cały dzień obrad. Będzie ciekawa, ale ostra dyskusja.

Piątek wyrwany z życia migreną. Macie jakieś sprawdzone sposoby?

piątek, 16 stycznia 2015

#38 Comfort food

#38
Czekoladowe naleśniki z nutellą i malinami* polane sosem waniliowym

(*również w środku)

Zdjęcie prosi o wybaczenie, ale i tak nie jest tragiczne, biorąc pod uwagę mój poziom stresu rano. Na szczęście już po, rysunki wymęczone, wymiary wypisane :) Dziękuję za trzymane kciuki, wyniki za tydzień. A dzisiaj  mogę już zmienić naukę budownictwa na naukę nieruchomości. Przynajmniej jakaś odmiana :D Jedno mniej, do mety coraz bliżej :) A na śniadanie comfort food i naleśniki usmażone wczoraj, bo rano na pewno bym je spaliła :D

Piątek, piąteczek, piątunio! Jakie macie dzisiaj plany? :)

A sernik ponoć pycha, pani dziekan i pan dziekan chwalili, więc uśmiech mam od ucha do ucha :)) 

czwartek, 15 stycznia 2015

#37 Mascarpone i jogurt

#37
Krem mascarpone-jogurtowy z bananem, malinami, orzechami nerkowca i miodem lawendowym

Zostało mi trochę mascarpone i długo nie miałam pomysłu, co z nim zrobić. I to był strzał w dziesiątkę. Jeszcze nie jadłam tak kremowego i aksamitnego jogurtu! No i towarzystwo doborowe. Miód lawendowy idealnie się tu komponował.
Ostatni dzień z budownictwem, jutro egzamin. Czas zamknąć komputer i przywitać się znowu z cegłami i stropodachami. Jeszcze tylko wtorkowe nieruchomości i koniec. Trzeba będzie się bronić.
Moja rada samorządu organizuje dzisiaj silent disco na wydziale i też nie mogę się pojawić. Upiekłam im chociaż sernik do vip room'u, mam nadzieję, że wyszedł, bo niestety nawet go nie spróbuję ;) Żałuję, że nie mogę im pomóc, ale obrona jest tylko raz (nie ma czasu na poprawki) ;)
Kreatywnego czwartku! :)

środa, 14 stycznia 2015

#36 Piankowy, kokosowy krem owsiany

#36 
Piankowy kokosowy* krem owsiany podany z krążkami kandyzowanego ananasa i posypany wiórkami kokosowymi
(*płatki owsiane zblendowałam z wiórkami kokosa i kremem kokosowym z białą czekoladą)

Śmiesznie jest układać kalendarz na cały rok. I to tak dokładny, często co do dna tygodnia. Zdecydowanie za dużo harmonogramów ostatnio muszę układać. Tylko czasu na spontaniczność nie zaplanowałam. Nie zmieścił się.

Styczniowe Owsianki

wtorek, 13 stycznia 2015

#35 Surowa gryczana


#35
Surowy kokosowy* krem z kaszy gryczanej niepalonej z bananem, podany z prażonymi płatkami kokosa i malinami
(*z mleczkiem kokosowym)

Wtorek to najgorszy dzień tygodnia. Dużo gorszy niż poniedziałek. Odkąd pamiętam zawsze miałam najgorsze zajęcia we wtorki. Dzisiaj dodatkowo zaspałam. Zdjęcie na szybko pstryknięte, ale posta już nie zdążyłam wstawić. Na szczęście połowa dnia za mną. Jak na razie idzie pozytywnie, zobaczymy co dalej :) Takiego kremu potrzebowałam z rana. Zimnego, kokosowo-bananowego i kremowego. Idealnie. Chociaż usłyszałam dzisiaj "co to za papkę zjadasz"? Smaczną papkę :D

Czy u was też tak pięknie świeci słońce? Środek stycznia a na termometrze 12 stopni! Świat zwariował :)

Styczniowe Owsianki

poniedziałek, 12 stycznia 2015

#34 Kanapki

#34
Bułka wieloziarnista z twarożkiem cynamonowo-jabłkowtm*, plasterkami jabłek i orzechami włoskimi
(*z kawałkami jabłek  w cynamonie w środku)


Obudziłam się z wielką ochotą na świeże pieczywo. Takie cieplutkie prosto z piekarni. Szybki spacerek do piekarni i są. Z twarożkiem. Z jabłkiem. Z orzechami. Smakowały trochę jak szarlotka :D

A dzisiaj znowu poniedziałek i początek kolejnego tygodnia. Połowa stycznia. Za szybko to zleciało. Mam duży problem na skupieniu swojej uwagi. Tyle spraw skumulowało się w jednym momencie, że nie mogę w pełni skupić się na jednej rzeczy, bo za chwilę wpada mi pomysł dotyczący kolejnej. Chciałabym żyć wolniej.

niedziela, 11 stycznia 2015

#33 Tosty francuskie

#33
Pełnoziarniste tosty francuskie z jogurtem, frużeliną porzeczkową i malinami

Drugi dzień rozpieszczania się. A co tam, nie zaszkodzi, a dzień będzie lepszy :D

Dzisiaj trochę nauki i będzie do przodu. Skończyłam wczoraj prezentację na gospodarkę nieruchomościami o tiny house movement. Temat tak ciekawy, że ciężko mi będzie zmieścić się w czasie :D Słyszałyście o tym? Ludzie mieszkają w domkach o powierzchni 8 metrów kwadratowych! Ja bym zdecydowanie nie potrafiła. Chociaż ich rozwiązania ze skrytkami w przeróżnych miejscach są naprawdę ciekawe :D Jeśli kogoś to zainteresuje to polecam film 'We the tiny house people" ;) W Internecie jest też pełno zdjęć takich domków i mieszkań. Zupełnie inne spojrzenie na świat :)

Spokojnej niedzieli ❤

sobota, 10 stycznia 2015

#32 Naleśniki

#32
Pełnoziarniste naleśniki z twarożkiem cynamonowo-jabłkowym podane z duszonymi jabłkami z cynamonem

Zatęskniłam za cynamonem i naleśnikami. Zwłaszcza, że za oknem deszcz i plucha, a już sam zapach cynamonu działa na mnie kojąco. Nie mogłam sobie wyobrazić nic lepszego na dzisiejsze śniadanie :) Po takim śniadaniu nie można marudzić, tylko trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty :) Dostałam wczoraj bardzo ciekawą propozycję i jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno to 17 wam wszystko opowiem. Ten rok zapowiada się naprawdę ciekawie i pracowicie. Ale to dobrze. Mniej czasu na głupoty i przejmowanie się bzdurami. Czuję, że będzie dobrze, chociaż ze stresu już teraz wszystko przewraca mi się w żołądku. Poranna joga chyba nie wystarczyła ;)
Będzie dobrze. 

Mama wraca do zdrowia, dostała silniejsze leki i jest trochę lepiej. Dziękuję za dobre słowa, jesteście kochane ♥

piątek, 9 stycznia 2015

#31 Płatki jaglane raffaello

#31
Płatki jaglane podane z prażonymi migdałami, nerkowcami, płatkami kokosowymi i kremem kokosowym z białą czekoladą


Dlaczego jest tak wcześnie rano? Dlaczego ja już nie śpię? Za jakie grzechy... Pierwsza od trzech tygodni pobudka o 6 rano. Pierwsza od trzech tygodni pobudka przed 9 :D Ale przynajmniej dużo dnia przede mną, dużo czasu na wszystko (aha, jak będę tak sobie wmawiała, to może tak będzie). 
Ale sporo spraw dzisiaj do załatwienia. Zajęcia, rada instytutu, seminarium. Trochę na uczelni pobędę. 
Skoro jaglanka leczy to dzisiaj ciąg dalszy terapii :) Odsłona kokosowa, polecam :D
Szybkiego weekendu ❤


Styczniowe Owsianki

czwartek, 8 stycznia 2015

#30 Karmelowy jagielniczek


#30
Jagielniczek - sernik z kaszy jaglanej o smaku toffi z orzechami włoskimi, daktylami i mleczną czekoladą.

Gdy tylko zobaczyłam to cudo u Agnieszki, wiedziałam, że muszę spróbować! Był obłędny! Dziękuję Aga za inspirację <3 Wybrałam budyń o smaku toffi, a zamiast owoców - bakalie. Pycha! :)

Dziękuję wszystkim za wczorajsze dobre słowa ♥ Z mamą już trochę lepiej i chociaż z ciężkim sercem, to zostawiam ją pod okiem taty i brata. 

A jeśli chodzi o mnie to angina chyba jednak chce się do mnie przytulić na dłużej :/ Halo, idź sobie, nie mam czasu na głupoty! ;) Jutro do lekarza, może jakieś cudowne środki przepisze. Ble. 
A teraz wrotki na Poznań!


Styczniowe Owsianki

środa, 7 stycznia 2015

#29 Musli

#29
Jogurt z płatkami z ryżu i pełnego ziarna pszenicy z owocami tropikalnymi oraz z jagodami goji, amarantusem i rodzynka sułtańskimi. Laski cukrowe.

Ups. Mam dzisiaj wagary. Jednodniowe. W sumie nie z własnego wyboru, ale do Poznania nie pojechałam. Jadę jutro. Chyba. Nie pojechałam, żeby zająć się jeszcze dzisiaj mamą. Ma problemy z barkiem i nie jest w stanie w ogóle ruszyć ręką. Zresztą, jakikolwiek ruch sprawia jej ból. Dlatego spontaniczna decyzja, zostaję w domu żeby jej pomóc. Jutro mam nadzieję, będzie już lepiej. Chociaż od dwóch dni po szpitalach się tłukliśmy, bo leki od ortopedy i przeciwbólowe nie pomagały. Takie przygody... A ja dzisiaj obudziłam się z katarem i bolącymi migdałkami. Jeszcze anginy mi tylko brakowało do pełni szczęścia -.- Dlatego śniadanie niewyszukane, jogurt i płatki znalezione w szafce ;) (Chociaż wyciągnęłam już wszystko do cesarskiego, ale nie miałam siły, żeby stać przy patelni.)

wtorek, 6 stycznia 2015

#28 Chlebek bananowy


#28
Chlebek bananowy bez tłuszczu* z waniliową nutą podany z twarożkiem cynamonowo-jabłkowym i dżemem jagodowym
(*na jogurcie naturalnym)

/przepis/
    • 4 banany,
    • 180 g jogurtu naturalnego,
    • torebka cukru waniliowego (16 g)
    • 45 g cukru,
    • 1 jajko,
    • 1 łyżka domowego ekstraktu z wanilii,
    • 200 g mąki pszennej
    • kopiasta łyżeczka sody,
    • szczypta soli,
3 banany rozgnieść widelcem i połączyć z jogurtem. Dodać cukier, roztrzepane jajko i ekstrakt waniliowy i wymieszać (ja wymieszałam trzepaczką, ale można mikserem). Wmieszać sodę i sól. Dodać mąkę i połączyć składniki. Czwartego banana kroimy w kostkę, dodajemy do masy i mieszamy.
Przekładamy do foremki (ja miałam małą, silikonową keksówkę) i pieczemy godzinę w 170°C (góra i dół). 
Smacznego :)

*przepis z połączenia wielu innych przepisów i komentarzy, dlatego ciężko mi podać inspirację ;)

/-/


Bananowania ciąg dalszy :D Był tak pyszny, że w sumie wszystkie dodatki były zbędne. Chociaż kwaskowaty dżem jagodowy fajnie przełamywał bananową słodycz.
Dziś ostatni dzień w domu, jutro rano pakuję graty do samochodu i ruszam do Poznania. Oby ta podróż była spokojniejsza niż przedświąteczna. Dzisiejsze pakowanie pewnie zajmie mi milion lat, bo przywiozłam chyba połowę pokoju ;)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

#27 Bananowa owsianka

#27
Bananowa owsianka* na mleku z odrobiną soku z cytryny, podana z bananem i kopiastą łychą kremu korzennego Biscoff Lotus. Pierniczki.

Miałam ochotę na słodką i gęstą owsiankę. Tak gęstą, że łyżka stoi. I taka właśnie była. Do tego krem korzenny i czuję, że znowu się rozpieszczam rano.
Codziennie sobie powtarzam, że dzisiaj to już ostatni dzień pisania i zamykam całość. A potem wymyślam kolejną rzecz, którą mogłabym jeszcze dodać i zamiast końca inżynierki, widzę tylko więcej stron. Niby dobrze, ale w ten sposób nigdy tego nie zamknę. Nie dogodzisz :D
Jak tam pierwszy dzień tygodnia? :)

Styczniowe Owsianki

niedziela, 4 stycznia 2015

#26 Awokadowe-love

#26
Kakaowo-korzenne pełnoziarniste placki z awokado, podane z twarożkiem jabłkowo-cynamonowym oraz prażonymi migdałami. Biała czekolada.
Biała czekolada do picia.

/przepis/
  • 1/2 awokado,
  • odrobina soku z cytryny,
  • 70 g mąki pszennej pełnoziarnistej,
  • 85 g jogurtu naturalnego,
  • 1 jajko (u mnie tylko białko - po usmażeniu pierwszych placków zobaczyłam, że żółtko nadal jest w miseczce ;D, i tak były pyszne ;)),
  • lekko czubata łyżeczka kakao,
  • chlust mleka,
  • łyżeczka cynamonu, szczypta imbiru i kardamonu,
  • łyżka cukru
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,

Awokado skropiłam lekko sokiem z cytryny i rozgniotłam widelcem. Dodałam pozostałe składniki (oprócz białka) i zmiksowałam wszystko na gładką masę w między czasie dodając chlust mleka, bo masa była bardzo gęsta. Ubiłam białko i delikatnie wmieszałam je do masy. Usmażyłam placki na dobrze rozgrzanej patelni.
Smacznego :)
/-/

Bardzo słodko rozpoczęta niedziela. Tak, wiem, pewnie wiele osób pomyśli, że biała czekolada to nie czekolada, ale nic mnie to nie obchodzi. I tak ją uwielbiam :D Awokadowych placków przedstawiać chyba nie trzeba. Urzekają mnie swoją mokrą, gąbczastą konsystencją. Po prostu awokadowe-love ♥
Dzisiaj niedziela - dzień lenia i zamierzam się tego trzymać :D 
Udanego powrotu do rzeczywistości wszystkim, którzy jutro mają zajęcia. ;)
Enjoy Sunday! ✿

sobota, 3 stycznia 2015

#25 Budyń podwójnie kokosowy

#25
Budyń kokosowy* z ananasem, płatkami kokosowymi i białą czekoladą
(*z mąką kokosową)

Znowu popołudniowy post, ale czas tak szybko leci. Dobrze, że chociaż miałam chwilę żeby coś fajnego ugotować. 
Jak wam mija sobota? Szalejecie na karnawałowych imprezach czy nadal chill po sylwestrze? :) Ja rano skoczyłam na zakupy i udało mi się znaleźć fajny sweterek na wyprzedaży. W końcu! A teraz znowu męczę inżynierkę, ale już widzę metę :) 
Miłego wieczoru ♥

piątek, 2 stycznia 2015

#24 Owsiany krem truskawkowo-kokosowy

#24
Truskawkowo-kokosowy krem z płatków owsianych podany z truskawkami i płatkami kokosa.

/przepis/

  • 50 g płatków owsianych
  • 1 i 1/4 szklanki mleka lub wody
  • 150 g truskawek (u mnie mrożonych)
  • wiórki kokosowe (u mnie łyżka, ale można dać więcej)
  • słodzidło
  • dowolne dodatki do podania (u mnie więcej truskawek i płatki kokosowe)
Wsypać płatki do mleka i zagotować i gotować przez chwilę do lekkiego zgęstnienia.. Truskawki (rozmrożonych) zblendować ze słodzidłem na mus. Dodać do gotujących się płatków i wsypać wiórki kokosowe. Gotować jeszcze chwilę do zgęstnienia. Przełożyć do miseczki i udekorować płatkami kokosa i truskawkami.
Smacznego :)
/-/

Uznaję, że dzisiejsze śniadanie było pierwszym w tym roku, a wczorajszy dzień się nie liczy :D Ciepłe, kremowe i różowe, mój dzisiejszy ideał. Wykorzystuję ostatnie zapasy domowych truskawek z zamrażarki i wiem, że ten dzień będzie dobry. Musi być, bo kilka ciężkich spraw dzisiaj przede mną. Uśmiech na buzię i będzie dobrze :)

Styczniowe Owsianki

czwartek, 1 stycznia 2015

#23 Woda, woda, woda | Tort bezowy

#23
Woda z pomarańczą, woda, woda, woda, woda...

Ja wiem, że to nie jest śniadanie. I może nie jest idealne żeby zacząć nim rok. Jednak do wieczora nie byłam w stanie zjeść czegokolwiek. Ba, na sam widok czy zapach miałam ochotę uciec. Za to woda była dzisiaj zbawieniem ;)
Żeby jednak coś dobrego do szamania się w tym poście pojawiło, wstawiam wczorajszy cynamonowy tort bezowy, który upiekłam na imprezkę dla rodziców, Na szczęście kawałek dla mnie się ostał i jak już żołądek przestanie mi wariować to będę mogła go spróbować :D Mówili, że smakował, więc mam nadzieję, że wyszedł tak jak powinien ^^

Cynamonowy tort bezowy z orzechami włoskimi przełożony cynamonowym kremem z bitej śmietany z mascarpone oraz domowymi powidłami czekośliwka

Jak się pewnie domyśliliście zabawa sylwestrowa była nawet odrobinę za dobra ;) Było cudownie. Dawno nie widziałam się z dziewczynami, więc była okazja aby powspominać, pośmiać się i powydurniać. Polsat w tle nie grał, była za to muzyka lat '90, nasze kolorowe przebrania i planszówki. No i mnóstwo dobrego na stole :D. Poranek za to był taki rześki, że zamiast autobusu wybrałyśmy godzinny spacerek do domu. I tu skończyło się moje cudowne samopoczucie, bo przyszedł kac i trzeba było odespać. Trzy godziny zdecydowanie nie wystarczyły ;)
A jak z waszym samopoczuciem? Imprezy udane? :) Mam nadzieję, że czujecie się dużo lepiej niż ja ;) (Chociaż w sumie tak dużo nie wypiłam, pewnie możliwości się zmniejszyły przez długi okres bez alkoholu. Teraz trzeba cierpieć :P)
Copyright © 2014 Śniadaniuję.
Designed By Blokotek