środa, 31 grudnia 2014

#22 Ryż z bakaliami

#22
Ryż basmati gotowany na mleku, podany na ciepło z twarożkiem jabłkowo-cynamonowym, prażonymi migdałami, daktylami, rodzynkami i amarantusem.. Piernik staropolski przełożony czekośliwką.
Ukochany earl grey


Idealne śniadanie na ostatni dzień roku. Ciepłe, słodkie i z piernikiem. A za oknem w końcu biało :) Delikatna śnieżna kołderka, ale lepsze to niż nic.
Wczorajsze zakupy średnio udane. Ludzi w sklepach mnóstwo, ciuchy leżą nie tak jakbym chciała i w sumie wszystkiego pełno, ale nic nie ma. Za to wróciłam z nowym naczyniem żaroodpornym i już myślę, co dobrego na śniadanie w nim wyląduje :D Na początek roku będzie idealne ^^

Na Nowy 2015 rok życzę wam szczęścia, szczęścia, szczęścia. Aby wszystkie plany i marzenia stały się rzeczywistością lub przynajmniej się do niej zbliżyły. Mnóstwa pomysłów na kolejne przepyszne śniadania i odkrywania nowych, nieznanych smaków. I moim zdaniem najważniejsze, czego również sobie chciałabym życzyć. Dużo, dużo zdrowia. Bo tego kupić nie możemy. Stracić je łatwo, odzyskać niekoniecznie. Niech przyszły rok był lepszy niż ten, który się kończy. I bawcie się dzisiaj dobrze i hucznie! Powitajmy nowy rok z przytupem! :)

Dziękuję za ciepłe przyjęcie w blogosferze. Chociaż tak krótko, to bardzo mi tu dobrze ❤

wtorek, 30 grudnia 2014

#21 Migdałowe placki

#21
Torcik z migdałowych* placków i mandarynek, podany z twarożkiem jabłkowo-cynamonowym*, mandarynkami i prażonymi płatkami migdałów
(*z cukrem migdałowym, *twarożek kupiony w Niemczech - pyszne cudo z kawałkami jabłek, niestety edycja świąteczna :()

Miałam dzisiaj ogromną ochotę na gofry, ale moja gofrownica wyzionęła ducha. Skończyło się na plackach, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nadal świąteczne smaki, cynamon, jabłko i mandarynki. Mniam!
Łyżwy wczoraj bardzo udane, chociaż małe to nowe lodowisko. Wymarzłam okropnie, bo za szybko przyszłyśmy i musiałyśmy czekać na kolejną turę. I tak było warto  ❤ Jedyne, co mnie dzisiaj zdziwiło to brak zakwasów. Cudownie, tego się nie spodziewałam :D A dzisiaj szykuję się na szał zakupów na poświątecznych wyprzedażach. Mam nadzieję, że uda mi się coś fajnego upolować. Może gofrownicę na czyszczeniu magazynów w Media Markt? :D
Buziaki z najcieplejszego ostatnio miasta w Polsce ☼

poniedziałek, 29 grudnia 2014

#20 Słodkie paszteciki

#20
Kwieciste bułeczki z drożdżowego ciasta na paszteciki, nadziane twarożkiem i frużeliną porzeczkową,


Dzisiejsze śniadanie to istne działo przypadku, wczorajszego przypadku :D Zachciało się mojej rodzince zjeść na obiad pieczone paszteciki z barszczem. Życzenie spełnione, ale zrobiłam trochę za dużo ciasta. Szybka decyzja - robimy na słodko. I tak do jednych kwiatków trafił twarożek utarty z cukrem i żółtkiem, a do drugich frużelina porzeczkowa. Wyszło całkiem ciekawe w smaku, chociaż farsz z kurczaka i pieczarek zdecydowanie lepiej się komponował ;) Tak więc eksperyment udany w 75%, ale zamówienie od rodzinki na paszteciki z wytrawnym farszem na sylwestra już zostało złożone :D
U mnie nadal nie ma śniegu. Słońce grzeje tak mocno, że aż się gorąco w pokoju robi ;) Wieczorem śmigam na łyżwy, w końcu trochę wysiłku nieumysłowego :D 

niedziela, 28 grudnia 2014

#19 Piankowy jaglany mus sernikowy

#19
Piankowy* mus sernikowy z kaszy jaglanej i twarogu oraz z laską wanilii, podany z czekoladą mleczną i orzechami włoskimi. Maślane ciasteczka korzenne spekulatius.
(*z pianą z białek)

/przepis*/
  • 45 g kaszy jaglanej,
  • 150 g twarogu,
  • +/- 70 ml wody/mleka,
  • ziarenka z połowy laski wanilii,
  • białko z dwóch mniejszych jajek,
  • słodzidło - u mnie stewia,
  • do podania: czekolada mleczna, posiekane orzechy włoskie.
Kaszę przepłukać i ugotować z odrobinę większą ilością wody niż 2:1. Lekko przestudzić i przełożyć do miski blendera, dodać twaróg, ziarenka wanilii i słodzidło. Zblendować na gładki mus, dodając tyle wody/mleka aby trochę rozrzedzić konsystencję musu (tak na oko, żeby nadal był gęsty, ale nie taki do krojenia :D, na pewno zależy to od tego, jak zwarty macie twaróg). Białko ubić na sztywną pianę, można jeszcze dosłodzić pod koniec ubijania, jeśli mus wyszedł wam za mało słodki (nie dodaję soli do ubijania białek, kiedyś przeczytałam, że to niczego nie zmienia i sama nie widzę różnicy). Delikatnie, ale dokładnie wmieszać pianę do musu, aby uzyskać konsystencję pianki. Posypać czekoladą i orzechami lub tym na co macie ochotę :) Zjadać od razu lub schłodzić w lodówce.
Smacznego :)

*rano robiłam wszystko na czuja, więc mam nadzieję, że w miarę jasno to przekazałam :)

/-/

Nie mogłam się zdecydować czy bardziej mam ochotę na kaszę jaglaną czy a twaróg, więc wyszło mi przepyszne połączenie. Lekkie i puchate przez dodatkowe białko, a słodkie od czekolady i wanilii. I w końcu mogę normalnie gryźć orzechy! Nie wyobrażacie sobie z jakim utęsknieniem na to czekałam :)
Jakie macie plany na niedzielę? Leniwy, słodki odpoczynek? ;) Przede mną kolejne zmagania z inżynierką, ale meta już coraz bliżej :))

sobota, 27 grudnia 2014

#18 Smak dzieciństwa

#18
Truskawkowa* kasza manna na mleku bez laktozy z frużeliną porzeczkową* i prażonymi migdałami
(*z musem z mrożonych truskawek z ogródka, *frużelina trochę się utopiła ;))

Święta i po świętach. Trzeba wrócić do rzeczywistości i brać się do roboty. Obiecałam sobie, że do końca roku skończę pracę inżynierską, więc muszę wziąć się za siebie, usiąść i dokończyć to, co mi zostało. Po takim rozleniwieniu ciężko zebrać się w sobie. Macie jakieś złote rady? ;) Zawsze pomaga mi zrobienie sobie 'to do list'. Jak widzę skreślone pozycje to jakoś mi tak raźniej, że praca idzie do przodu :D 

Moja mama nie mogła dzisiaj uwierzyć, gdy zobaczyła moje śniadanie. Jest to moja pierwsza kasza manna od czasów, gdy byłam małym berbeciem i kaszę mannę jadłam z butelki ;) Gdy mama zabrała butelkę, na kaszę mannę się obraziłam i powiedziałam, że inaczej jeść jej nie będę. Z miseczki już tak dobrze nie smakowała ;) A potem jakoś już mi się nie nawinęła ;) Na szczęście mój foch niedawno się skończył i postanowiłam, że odświeżę sobie ten smak. Dobrze, bo śniadanie było pyszne :)

piątek, 26 grudnia 2014

#17 Mak, mak, mak

#17
Makowiec drożdżowy, domowe pierniczki i laski cukrowe

Śniadanie do łóżka? Poproszę :)
Trzeci dzień Świąt, kolejne odwiedziny u rodziny. Tak spokojnie,a tyle się dzieje.
A wczorajszy wieczór należał do Holiday, Pretty Woman i Notting Hill. Cudownie <3 

czwartek, 25 grudnia 2014

#16 Lekko i świeżo

#16
Sałatka owocowa - pomarańcza, ananas i jabłko

Co zjeść, kiedy nie ma się ani siły ani ochoty na cokolwiek, a do obiadu została godzina? Sałatkę owocową z kwaśnymi pomarańczami, które po wczorajszych słodkościach były dzisiaj błogosławieństwem. A dzisiaj część druga... Ratunku ;)

środa, 24 grudnia 2014

#15 Piernikowe placuszki

#15 
Piernikowe placuszki z domową przyprawą do piernika i cukrem cynamonowym podane z kremem korzennym biscoff creamy i orzechami włoskimi,
Czarna herbata z imbirem.

Dzisiaj prawdziwie świąteczne i zimowe śniadanie. Wcześnie rano, bo roboty było jeszcze mnóstwo, nigdy nie może być spokojnie ;) Dopiero teraz znalazłam chwilę czasu żeby tu zajrzeć i złożyć Wam życzenia. 
Spokojnych, smacznych wesołych świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze. Spełnienia marzeń oraz realizacji własnych planów i celów, a także poszukiwania nowych wyzwań w Nowym 2015 roku. Wytrwałości w pisaniu blogów i nieustannego natchnienia do poszukiwania nowych pomysłów na przepyszne dania. Szczęścia, szczęścia, szczęścia na Nowy Rok :*


wtorek, 23 grudnia 2014

#14 Mroźne truskawkowe smoothie bowl

#14
Mroźne truskawkowe smoothie bowl na jogurcie naturalnym i mleku bez laktozy, z płatkami owsianymi, wiórkami kokosowymi i gorzką czekoladą

Skoro za oknem 10 stopni to mroźne śniadanie na pewno nie zaszkodzi :) Zwłaszcza z letnimi truskawkami prosto z zamrażarki. No i jest różowe i ultraszybkie w przygotowaniu, co przy tak wielu planach na dzisiaj jest idealnym połączeniem ;)
Zakupy zrobione, pierogi ulepione (452 pierogi - z kapustą i grzybami, z suszonymi śliwkami, z twarogiem na słodko i z twarogiem na słono, do tego 85 uszek, obłęd ;)) a dzisiaj czas na ostatnie ciasta i trzeba będzie w końcu zająć się sobą, co by przy tym stole jakoś wyglądać :D
Kupiłam wczoraj krem z kasztanów z wanilią. Całkiem przez przypadek zobaczyłam to cudo *.* Na razie stoi i czeka na odpowiadające mu śniadanie.
A wy jak stoicie dzisiaj z czasem? Wszystko już gotowe? :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

#13 Rozgrzewająca, świąteczna owsianka

#13
Gęsta owsianka z rodzynkami, daktylami, płatkami migdałowymi i miodem żurawinowym
Earl grey

W końcu zimowe, rozgrzewające śniadanie. Uwielbiam kolor tego miodu, taki głęboki róż, obłęd :) 
Dzisiaj zakupy w Schwedt, Weihnachtsmarkt i lepienie pierogów. Lepiej być nie może :) Obowiązkowy Glühwein, piernik i można szaleć po sklepach :D 
Nie wymyśliłam nadal z czym chcę w tym roku pierogi. Z kapustą i grzybami nie jadam, dlatego zawsze mam specjalne na stole. Może w tym roku z suszonymi śliwkami? Z sosem waniliowym są przepyszne *.* Może macie jakieś ciekawe pomysły? Mam coraz mniej czasu ;)
A gdzieś z tyłu głowy ciągle mi siedzą studia :(

niedziela, 21 grudnia 2014

#12 Słoiczki obfitości na już i na wynos

#12
Słoiczki z jogurtem greckim, płatkami owsianymi i jaglanymi, amarantusem, owocami (truskawki i brzoskwinie) oraz z frużeliną jagodową.

Znowu letnie smaki, chyba tęsknię za słońcem. Takie słoiczki robię bardzo często, w przeróżnych formach. Zawsze są fenomenalne ♡. Dzisiaj jeden na śniadanie, a drugi na przekąskę do samochodu.
Tak, to moje ostatnie śniadanie w Poznaniu, w końcu mogłam jechać do domu na święta :) Podróż była... ciekawa ;) Gdyby nic się nie działo, pewnie byłoby nudno. W prawdzie droga spokojna, trochę popadało, ale nie za mocno. Jednak zamiast niecałych 3 godzin jechałam 4... Dlaczego? No cóż... moja nawigacja trochę sobie ze mnie dzisiaj żartowała :P Zamiast trasy, którą wybrałam poprowadziła mnie płatną A2 (30 złotych przy bramce bolało :() to jeszcze wkradło się jakieś opóźnienie i nie zjechałam w odpowiedni zjazd. Dodatkowe 50 km wcale mnie nie śmieszyło. No nic, traktuję to jako nauczkę na przyszłość, tą trasą jechałam pierwszy raz, więc jakoś to przeboleję ;) (Chociaż wolałabym nową super miseczkę i kubek za te 3 dyszki ;)). Najważniejsze, że już siedzę w domku, przy przed chwilą ubranej, obłędnie pachnącej choince i cieszę zmysły zapachem kolejnego piernika w piekarniku ☃


sobota, 20 grudnia 2014

#11 Konferencja

#11 Konferencja

Niestety nie mam dzisiaj zdjęcia własnego śniadania, chociaż było pyszne ;) Załapałam się na naleśniki, które wysmarowałam nutellą i dżemem brzoskwiniowym. Mniam. Zdjęcia nie zrobiłam, bo gdy doszłam do stołu zwyczajnie mnie zagadali i szlag bombki strzelił, otrząsnęłam się, gdy talerz był pusty. Ale śniadanie było pyszne, zresztą jak całe menu podczas konferencji. Ciepły (!) sernik na dzisiejszy deser tylko to potwierdził.
Sama konferencja i warsztaty wyszły super. Niepotrzebnie się denerwowałam ;) Wszyscy wyjechali zadowoleni i to najważniejsze. Wiedza zdobyta, Integracja zaliczona. Czas do domu :)

piątek, 19 grudnia 2014

#10 Puchaty omlet z jogurtem, kiwi i kremem Speculoos Crunchy,

#10
Puchaty omlet z jogurtem, kiwi i kremem Speculoos Crunchy,
Mięta

Oj, bolą mnie nogi, bolą ;) Ale zabawa była przednia! :) Puchacz na śniadanie też był obłędny, zaspałam na wykład, więc był czas aby posiedzieć w kuchni ;) 
Kolejna wigilia, tym razem poranna, zaliczona, a od 12 jestem w Gułowach. Wciąż mnie boli brzuch ze stresu, że coś nie wyjdzie, ale bo jakby nie było jestem głównym organizatorem... Oby wszyscy byli zadowoleni :D No nic, dzisiaj tak króciutko, bo czasu baaardzo mało. 
A jutro śniadania nie gotuję. Mamy catering. Raczej na cudowną owsiankę nie mogę liczyć, ale może chociaż naleśniki?! :D

czwartek, 18 grudnia 2014

#9 Budyniowa waniliowa owsianka z truskawkami

#9
Budyniowa podwójnie* waniliowa owsianka na mleku z truskawkami
Czarna herbata 
(*z budyniem waniliowym i z lasą wanilii)

Mam nadzieję, że dzisiaj był ostatni dzień, kiedy muszę jeść tylko jedną stroną. Ostatnia wizyta u dentysty z tym zębem i mam nadzieję, że to już koniec przygód ;) Na razie jeszcze boli, ale ponoć musi się wyciszyć.. zobaczymy :) Jednak pomimo bólu śniadaniem się delektowałam :) Owsianka rozpływała się w ustach, a przez dodatek truskawek znowu zatęskniłam za latem. Zima zdecydowanie nie jest moja porą roku i nawet nie wiecie, jak bardzo cieszyłam się, gdy zobaczyłam na termometrze +7 stopni :D
Wieczorem pierwsza wigilia. Ta najbardziej elegancka i wystawna. Z rektorami, dziekanami i parlamentem. Najpierw koncert kolęd w wykonaniu chóru akademickiego, a potem kolacja, Oby tylko była łatwa do pogryzienia :D. A po części oficjalnej oczywiście impreza :D Za długo nie będę mogła poszaleć, bo jutro od rana muszę być w gotowości, konferencja sama się nie zrobi ;) Ale, co tam. Wszystko da się zrobić ^^
Maraton trwa! ★

środa, 17 grudnia 2014

#8 Sernikowa puszysta owsianka z malinami

#8
Sernikowa puszysta, waniliowa* pieczona owsianka z malinami
(*z pianą z białek i połową laski wanilii)
Herbata zielona Laponia (z jabłkiem i pieprzem)

W końcu miałam więcej czasu, aby posiedzieć rano w kuchni i przygotować śniadanie. Owsianka była gorąca, rozpływająca się w ustach i mocno malinowa. Pyszna. Ostatnie minuty w piekarniku były już dla mnie męczarnią. Unoszące się zapachy tylko potęgowały moje zniecierpliwienie ;) Ale warto było czekać. Oj, warto ♥
Jutro zaczynam wigilijny maraton. Czwartek, piątek, sobota - każdego dnia wigilia w innym miejscu ;) Kalendarz napięty, cały czas próbuję poukładać sobie w głowie plan działania, ale ciągle mam z tym problem... Chyba niestety czeka mnie pójście na żywioł ;)

wtorek, 16 grudnia 2014

#7 Pełnoziarniste tosty

#7
Pełnoziarniste tosty, pierwszy z serem camembert, szynką i orzechami włoskimi, drugi z domowym kremem czekośliwka,
Herbata cytrynowa.

Znowu na 8 rano. Jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłam.  Prawie pół roku dłuższego spania robi swoje :( Lubię takie ciepłe, chrupiące tosty z  rozgrywającym się serem. Pyszota. Zdążyłam jeszcze złapać karmelową muffinkę na Uczelnię,  wiec chyba za bardzo się dzisiaj rozpieszczam ;) No nic, ktoś musi :)
Jestem już na finiszu ze wszystkimi formalnościami związanymi z wyjazdem mojego koła, który organizuję. Jeszcze tylko przygotuję szkolenie, referat i dopiero zacznę się cieszyć wyjazdem...

poniedziałek, 15 grudnia 2014

#6 Wspomnienie lata w kanapkach

#6
Bułka ze słodkim twarożkiem (ze śmietanką i domowym cukrem waniliowym) oraz domową frużeliną wiśniową.
Rumianek

Do czwartku mogę gryźć tylko jedną stroną. Jest to bardzo męczące, nawet takie delikatne kanapki jak dzisiaj sprawiają trudność. Niemniej były przepyszne. Uwielbiam otwierać słoiczki na zimę i znowu poczuć smak letnich owoców :)
Zabieram się dzisiaj do robienia domowych prezentów w słoiczkach :) Ciekawe, co z tego wyjdzie.
Trzymajcie się ciepło :)

niedziela, 14 grudnia 2014

#5 Słodkie, migdałowe scramble

#5
Owsiane migdałowe* scramble z jogurtem naturalnym i daktylami
Herbata gruszkowa
(* z cukrem migdałowym)

Liczyłam na leniwą niedzielę, ale nic z tego. Tydzień mam już zaplanowany, co do minuty, a wolny czas nie został w nim niestety ujęty ;) Mimo wszystko lubię takie życie w ciągłym biegu, chociaż czasami mam tego wszystkiego dość. Już nie mogę doczekać się powrotu do domu na święta, odliczanie trwa ❤.
Za to śniadanie było pyszne :) Słodkie i klejące dzięki daktylom, ale też chrupiące przez scramble. Ideał *.*

sobota, 13 grudnia 2014

#4 Słońce w miseczce

#4
Słodkie płatki ryżowe na mleku, z laską wanilii i kaki (również w środku),
Czarna herbata

/przepis/

  • 60 g płatków ryżowych
  • szklanka mleka pół na pół z wodą (proporcje dowolne)
  • 2 łyżeczki cukru
  • ziarenka z połowy laski wanilii
  • 1 małe kaki
Do gotującego się mleka z wodą wsyp płatki i wymieszaj. Dodaj cukier, laskę wanilii i gotuj ciągle mieszając, aż płatki wchłoną cały płyn. Zdejmij z ognia, wymieszaj z połową kaki pokrojonym w kostkę i przełóż do miseczki. Udekoruj drugą połowa i kaki i zjadaj, póki ciepłe :)
/-/

Świąteczny szał ogarnął mnie całkowicie ;) Lampki wiszą na oknie, aniołki i mikołaje opanowały mój pokój a z głośnika płynie Santa Baby. Uwielbiam ten czas :) W miseczce dodaję sobie trochę słońca, którego brakuje na zewnątrz i nic więcej mi dzisiaj nie potrzeba. 
Spektakl był świetny. Ubawiłam się niesamowicie, a kompletnie się tego nie spodziewałam. Polecam każdemu "Akompaniator", Teatr Muzyczny w Poznaniu. Warto :)
A dzisiaj kolejne szlify pracy inżynierskiej przede mną. Do roboty, hop! 

piątek, 12 grudnia 2014

#3 Puszyste placuszki z witaminami

#3
Placuszki z mąki pełnoziarnistej, na pianie z białek, z laską wanilii i jogurtem naturalnym, podane z jagodami zasypanymi cukrem (domowe zapasy na zimę ;)) oraz jogurtem greckim

Z ręcznikiem na głowie, ale za to przy świeczkach. Jest tak wcześnie, że za oknem jeszcze świata nie widać ;) Placuszki zostały mi z wczorajszego obiadu (o 7 rano nie mam czasu żeby stać tak długo przy patelni ;)), otworzyłam słoiczek jagód na zimę i pyszne śniadanie z samego rana gotowe ♥ Mam dzisiaj bojowy nastrój i milion spraw do załatwienia, a wieczorem spektakl w teatrze muzycznym. Cudownie ♥
Dentysta przyniósł dobre wieści, uff :)

czwartek, 11 grudnia 2014

#2 Szybko, kolorowo, pysznie!

#2
Jogurt naturalny z płatkami owsianymi, amarantusem, kaki, rodzynkami sułtańskimi oraz domowymi pierniczkami,
Herbata cytrynowa.

Hej <3 Drugi dzień :) Dzisiaj pędem, bo zaraz biegiem do dentysty.. Trzymajcie mocno kciuki,  bo będą się ważyć moje losy :(. No nic, w tej chwili jest pysznie i kolorowo. Kaki w smaku dla mnie szału nie robi, ale je się przecież także oczami.

środa, 10 grudnia 2014

#1 Piernikowe Tiramisu

Hej!
Po wielu miesiącach cichych obserwacji kulinarnej blogosfery i westchnień do ekranu komputera, postanowiłam w końcu wejść w ten świat na 100% i założyć śniadaniowca. Fotki śniadań pstrykałam już od dawna, ot dla siebie, na instagram czy żeby znajomym ślinka pociekła ;) Zresztą nie tylko śniadań – uwielbiam piec ciasta, ciasteczka i wszystko, co słodkie <3 No i gotować, oj tak. Chociaż jestem bardzo wybrednym smakoszem (ale o tym może później ;)) ciekawe przepisy zawsze odhaczam do wypróbowania!
Wprawdzie to nie mój pierwszy blog, jednak ta tematyka jest dla mnie nowością. Mam nadzieję, że się tu zadomowię, bo zazwyczaj jestem skrytą osobą. Dlatego myślę, że na dziś już wystarczy.


#1 
Piernikowe tiramisu z ricotty, z piernikami nasączonymi kawą z amaretto, czekoladowym mikołajem oraz pierniczkami własnej roboty (na domowej przyprawie korzennej), posypane kakao.
Czarna herbata.

Copyright © 2014 Śniadaniuję.
Designed By Blokotek