#70
Pełnoziarniste grzanki z masłem, twarożkiem i kiwi posypane cynamonem, podane z orzeszkami piniowymi / sezamem i prażonym siemieniem lnianym
Ostatnio ciągnie mnie do tostów i grzanek, nie wiem dlaczego. W każdym razie takie kanapki mogłabym jeść codziennie, zwłaszcza, że kiwi było tak fajnie kwaśne ;) Spróbowałam też nareszcie orzeszki piniowe, udało mi się je upolować za pół ceny. Cieszyłam się, jak dziecko :D
Chyba nastał impas, niech wszystko toczy się samo, ja już nie mam siły. Zaufałam drugiej osobie i trochę mnie to przeraża. Czuję, że moja kontrola nad wszystkim jest zachwiana i boję się, że będę chciała odzyskać ja w znany nam wszystkim sposób. Stop. Tak nie będzie.
Udanego wtorku wszystkim ♥
Nie poddawaj się takim myślom! Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńProste ale jakie smaczne ;) I pamiętaj bądź silna :)
OdpowiedzUsuńTo połączenie - twarożek, kiwi i cynamon - jest genialne! :)
OdpowiedzUsuńPini! Też byśmy je sobie zjadły :P Albo orzechy makadamia, bo są genialne :D Tylko czemu to wszystko takie drogie? :/
OdpowiedzUsuńOrzechy macadamia też bym bardzo chciała spróbować, ale cena jest zabójcza! :<
UsuńTwoje kanapki wyglądają jak dzieło sztuki! ;)
OdpowiedzUsuńa ja nigdy nie jadłam tych orzeszków, ależ mam braki! ;d
'ten' sposób donikąd nie zaprowadzi. Odpowiedz sobie, co tak na prawdę Ci to da. Co? Odwlecze życie o pewien czas i nic poza tym. Uśmiech :)
OdpowiedzUsuńA takie kanapki to i ja ostatnio na pęczki zajadam :D
I kto mówi, że kanapki są nudne!? To wcale nieprawda :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio mam ochotę na kanapki, ale jakoś zawsze wolę je wieczorami.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak nie będzie. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło w dobry sposób xx
http://poranny-talerz.blogspot.com/
z kiwi zdecydowanie najlepiej smakują :)
OdpowiedzUsuńtakim kanapkom tez nie mogłabym odmówić :)
OdpowiedzUsuńAle mam teraz ochotę na kiwi! Tylko to uczulenie... :(
OdpowiedzUsuńA co to za załamanie, głowa do góry. Popatrz w jakim już jesteś miejscu i zastanów się czy warto to wszystko zepsuć ;)
OdpowiedzUsuńTakie tosty też mogłabym jeść codziennie... noo może bez kiwi :D
to tak jak ja mam uczulenie na kiwi ;c o kocham jego smak z nutella raz się skusiłam zjeść i goframi *.*
OdpowiedzUsuńKocham Kanapeczki i też czasem mam taką manie na nie *.*
o nie, nie! dobrze, że powiedziałaś stop, przecież nie musimy mieć nad wszystkim kontrolii, a czasem fajnie jak życie się tak toczy samo, a my wreszcie mamy czas dostrzec tyle rzeczy (zazwyczaj pięknych!) które nas otaczają i w końcu poczuć jakieś emocje, tak całym sercem! :)
OdpowiedzUsuńAle smacznie wyglądają :) Uwielbiam grzanki, osobiście ubolewam, że mój opiekacz jest skażony glutenem i chyba czas zainwestować w osobny.
OdpowiedzUsuńCzasem warto komuś zaufać i poddać się losowi :) oby wszystko się szczęśliwie dla Ciebie układało ;)
OdpowiedzUsuńJakie świetne grzanki! Też je uwielbiam, jem prawie codziennie na kolację:D
OdpowiedzUsuńGdzie dorwałaś orzeszki w promocji?:>
a ja bardzo rzadko jem kanapeczki i grzanki, ale patrząc na te, chętnie bym to zmieniła : )
OdpowiedzUsuńpycha :)
OdpowiedzUsuń