#49
Bananowa* życianka** z większą ilością banana, wiórkami kokosowymi kandyzowanym ananasem
(*gotowana z bananem, **z płatków żytnich)
Śnieg mnie naprawdę dzisiaj zaskoczył. Już ubierałam buty i szykowałam się do wyjścia, kiedy moja współlokatorka zaczęła zachwycać się białym światem. Moja pierwsza myśl? O nie. Będzie zimno. Będzie ślisko. Będę musiała skrobać szyby. Chociaż nie powiem, przez okno mogę podziwiać. Tak, wiem kolejny post na temat śniegu, no ile można i tak dalej i tak dalej :D Ale ja w tym roku pierwszy raz śnieg widzę, bo jak byłam w Pozku to spadł w Szczecinie, a jak byłam w Szczecinie to spadł w Poznaniu :D Sytuacja idealna ;)
A płatki żytnie mnie dzisiaj zaskoczyły. Chociaż chyba nic nie przebije owsianych ;)
Posypane wszystko kokosem to jest to co pandy lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOwsiane to klasyka, ale warto je czasem zamienić na coś innego ;) śnieg to temat rzeka!
OdpowiedzUsuńŻyciankę bardzo lubię, ale masz rację - i tak nic nie pobije owsianki! :)
OdpowiedzUsuńpłatków żytnich to ja jeszcze nie próbowałam, musze to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa żytnich to chyba nie jadłam, a jestem bardzo ciekawa smaku :) Jest zima więc masz pełne prawo o śniegu pisać :P
OdpowiedzUsuńMnie też w tym tygodniu nieźle zaskoczył. Chcę już lato :<
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie! ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę już wiosnę, nich ta zimowa aura sobie idzie :/
OdpowiedzUsuńa w Krakowie już od tygodnia śnieg leży :<
OdpowiedzUsuńjak zwykle tu smacznie :)
Śnieg jest super! Za szybą. Na zdjęciach. Daleko ode mnie ;_;
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :D
Usuń