#94
Orzechowy (z masłem orzechowym) pudding z chleba pełnoziarnistego na jogurcie z sezamem, orzechami nerkowca i amarantusem
Wczoraj był pierwszy dzień, kiedy nie wrzuciłam posta. Trochę mi przykro, ale czuję się usprawiedliwiona.
Moje koło naukowe miało wczoraj okazję dokonać premiery mapy barier, którą tworzyliśmy ostatnimi czasy. Mieliśmy stoisko na targach budowlanych i mogliśmy zreferować pracę na konferencji. I wszystko pewnie byłoby na spokojnie, gdyby nie tak duży oddźwięk, który uzyskaliśmy. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Ilość udzielonych wywiadów, zdjęć i nawiązanych kontaktów jest naprawdę pokaźna. Jako prezes koła nie miałam chwili spokoju. Wszystko działo się tak szybko i intensywnie, że nie było czasu na myślenie ;) Ale było świetnie! Pierwszy wywiad był najbardziej stresujący, potem już szło z górki. Na sam deser został wieczorny wywiad w studio, więc mogę śmiało powiedzieć, że wszystko już wczoraj zaliczyłam. Do tej pory ciężko mi w to wszystko uwierzyć.
I niech mi ktoś powie, że działalność naukowa nie jest ciekawa :))
Smacznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak pierwszy raz nie dodałam posta i czułam się strasznie, ale zrozumiałam, że jednak czasem lepiej odpuścić :p
No to brawo! :) Postem się nie przejmuj, powinnaś się raczej cieszyć z sukcesów. :>
OdpowiedzUsuńświetne śniadanie, orzechowe smaki zawsze trafiają w mój gust! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńOj jesteś usprawiedliwiona na 100% :) Gratulujemy udanych wywiadów :D
OdpowiedzUsuńA orzechowy pudding wymiata :D
Fajna przygoda :D
OdpowiedzUsuńA pudding chlebowy i to orzechowy to fajna sprawa :)
Nie czuj się źle, tylko ciesz sukcesami i żyj na 100% - to jest najważniejsze :) no i gratulacje!
OdpowiedzUsuńorzechowy!? koniecznie do zrobienia! ♥
OdpowiedzUsuńgratuluję również :)
jeżeli przez takie wydarzenia jak czytam nie dodałaś posta, to naprawdę nic się nie stało :) bo są rzeczy ważne i ważniejsze. ej karierę robisz ;) elegancko :D
OdpowiedzUsuńpyszny ten pudding , porwałabym ! <3
OdpowiedzUsuńno no no , idziesz jak burza ! gratulacje ! :*
wstyd mi, że nigdy nie jadłam takiego puddingu, ciekawe czy z bezglutenowego styropianu też by wyszło :D
OdpowiedzUsuńWow, super, że tak dobrze Wam poszło!:)
OdpowiedzUsuńA pudding wygląda świetnie, tak delikatnie!:)
Ciekawe wydarzenie, jesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńA pudding musze w takiej właśnie wersji zrobić ;)
Super, że tak dużo się działo dobrego ;)
OdpowiedzUsuńJesteś genialna, że sobie z tym wszystkim poradziłaś! :)
Orzechowy jeszcze przede mną ;)
Widzę pozytywną falę w Twoim życiu! :D Oby ta dalej ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić pudding!