#82
Krem z kaszy jaglanej i owoców leśnych z owocami leśnymi, bananem i wiórkami kokosowymi
Ale fajny kwasior z samego rana. Idealny aby się szybko obudzić. Jednak mój blender nie chciał dzisiaj współpracować i zblendować jaglanej na gładko. Na szczęście taką też lubię :)
Jak pisałam wczoraj, biorę się do działania i już lecę na zajęcia. W końcu pojawiło się słońce, więc energii do działania także trochę więcej. Niech tak świeci już do lata.
Dobry kwasior nie jest zły ;D
OdpowiedzUsuńJak kiedyś chciałam zrobić krem z jaglanej to też mój blender się zbuntował.. ale przecież jaglana jest dobra w każdym wydaniu :D
OdpowiedzUsuńKolor cudowny :D
OdpowiedzUsuńJa w sumie jak robię kremy to tak czy siak nie blenduję na całkowicie gładką masę, lubię małe grudki :P
Bardzo dobrze, że od razu bierzesz się do pracy! :)
wszystko, co jaglane i owocowe jest pycha!
OdpowiedzUsuńZamarzyły mi się teraz takie świeże owoce *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, ten krem musiał być przepyszny!:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńJestem za: niech słoneczko już się nie chowa przed nami!
Owoce leśne? W sam raz na udane śniadanko :)
OdpowiedzUsuńTęsknie za tymi smakami! Ale zjadłabym sobie taki krem.. :D
OdpowiedzUsuńmój blender to w ogóle jest słabeusz i nigdy nie blenduje na gładko :< ale i tak jest pysznie ! : )
OdpowiedzUsuńto musiało być przeepyszne :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz młynek do kawy to polecam zmielić nieugotowaną kaszę i wsypać mąkę na wrzątek ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kwaski z owoców leśnych ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś leśnie :D Jaglana to najlepsza kasza!:)
OdpowiedzUsuńEhhh, niech to Słońce świeci cały czas, bo ciężko jest wrócić po przerwie na zajęcia :P. Ten krem jaglany jest już tak kultowy, że chyba również skuszę się na niego, bo na Twoim zdjęciu wygląda niezwykle apetycznie. :)
OdpowiedzUsuńMusi być pycha! :)
OdpowiedzUsuń