#50
Makowe*piankowe** płatki ryżowe podane z większą ilością maku i białą czekoladą
(*gotowane z makiem, **z ubitym białkiem)
Mam nadzieję, że taka ilość maku z rana pobudzi mnie do działania i zapewni dobry humor. Ostatnie poprawki zawsze trwają najdłużej. Do brzegu, do brzegu...
A za oknem ani śladu śniegu, ptaszki śpiewają i znowu jest prawie-wiosna.
Miłej środy :*
Niby maku już dosyć się najadłyśmy w grudniu ale wciąż takie makowe płatki ryżowe by się zjadło :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Nabrałam ochoty na coś makowego, najchętniej zjadłabym jeszcze raz kutię:(
OdpowiedzUsuńtak dawno maku nie jadłam! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam piankowe płatki ryzowe, najdelikatniejsze <3
OdpowiedzUsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuńmusiało być mega delikatne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie podane! :)
OdpowiedzUsuńMak akurat raczej do usypiaczy jak już należy :P
OdpowiedzUsuńAle bardzo ładnie podane śniadanie :)
To musiało być przepyszne :) Uwielbiam mak i czekoladę, choć pewnie użyłabym gorzkiej :P
OdpowiedzUsuńTo musiało być przepyszne :) Uwielbiam mak i czekoladę, choć pewnie użyłabym gorzkiej :P
OdpowiedzUsuńproszę mnie przeszkolić z robienia takich pięknych zdjęć i śniadań !
OdpowiedzUsuńdelikatna jak obłoczek!
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do tych piankowych tworów. Przeraża mnie dodatek surowego jajka :P
OdpowiedzUsuńnie jadłam jeszcze płatków ryżowych w takiej wersji, ale wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuń